Jak blokada Tornado Cash wpłynęła na rynek kryptowalut?

Historia kryptomiksera Tornado Cash jest bezpośrednio związana z szeroko dyskutowaną kwestią prywatności. Serwis nie zbiera żadnych informacji ani o nadawcy, ani o odbiorcy środków, a te ostatnie mogą być generowane losowo. Jeszcze przed obecnym skandalem platforma wzbudzała radykalnie przeciwne opinie, gdyż jedni, jak twórca Ethereum Vitalii Buterin, chwalili ją za niezwykle cenny mechanizm anonimowych darowizn, podczas gdy inni byli zszokowani bajeczną ilością skradzionych pieniędzy wypranych za pośrednictwem serwisu po dużych atakach hakerskich i włamaniach na mosty między różnymi sieciami.

Geneza blokady Tornado Cash

Zainteresowanie platformą ze strony Biura Kontroli Aktywów Zagranicznych Departamentu Skarbu USA na początku sierpnia nie było zaskoczeniem. Kontynuacja okazała się jednak kontrowersyjna i ostatecznie spowodowała trudną sytuację dla MakerDAO i Circle oraz ich stackablecoinów DAI i USCD — dwóch największych w sektorze — które również zostały wstrząśnięte przez fale kryzysu Tornado Cash.

Regulator szybko wprowadził swoje poprawki do „zawsze neutralnych i bezstronnych” modeli i formuł blockchaina — ponad 40 adresów zostało wpisanych na czarną listę, a ich odpowiednie salda USDC zamrożone. Powyższe, w połączeniu z krytyką Githuba, doprowadziło do dyskusji w społeczności kryptowalutowej na temat konieczności współpracy w celu oparcia się cenzurze, a także do dyskusji na temat schematu zabezpieczenia stackcoina DAI, z propozycją rezygnacji z używania USDC jako zabezpieczenia DAI, sprzedając go na rzecz zabezpieczenia ETH. Kryptowaluta zaczęła więc tracić. Co więcej, zwiększając w ten sposób decentralizację DAI, program z kolei implikuje dodatkowe ryzyko w przypadku silnej zmienności Ethereum, która może być jeszcze silniejsza właśnie podczas kluczowego przejścia sieci z algorytmu PoW na PoS, którego kluczowa faza przypada na te miesiące.

Co stanie się z twórcami platform i koncepcją Open Source?

Władze holenderskie poinformowały o aresztowaniu podejrzanego o tworzenie Tornado Cash i nie wykluczyły dalszych aresztowań, co budzi poważne obawy co do potencjalnej kryminalizacji pisania kodu oprogramowania per se. Czy taki wynik byłby postępowy, bo historia zna wiele przykładów, gdy neutralne wynalazki techniczne były wykorzystywane raczej do szkód niż do dobra, ale zaangażowani w nie inżynierowie nigdy nie byli ścigani. Czy sfera blockchain powinna być wyjątkiem, a jeśli tak, to dlaczego?

Istnieje wiele znanych przykładów założycieli kryptowalut, którzy celowo stosowali podejrzane praktyki biznesowe lub po prostu oszukiwali użytkowników, powodując poważne szkody finansowe dla inwestorów i całych społeczności. Jednak większość znanych sprawców pozostaje na wolności i nie jest w żaden sposób ścigana. Prześladowanie twórców Tornado Cash w tym zakresie można porównać do prześladowania inżynierów samochodowych, gdy popełniają przestępstwo używając stworzonego przez siebie pojazdu. Wyciągając tę analogię, logika kryminalizacji kodeksu może wydawać się jeszcze bardziej absurdalna.

Reakcja społeczeństwa

Aktorzy w społeczności kryptowalutowej podjęli szereg działań pośrednio lub bezpośrednio krytykujących decyzję regulatora. Dwa protestacyjne datki za pośrednictwem serwisu złożył ostatnio Omid Malekan, urodzony w Iranie profesor, który jako obywatel i rezydent USA może teraz również spotkać się z szykanami ze strony władz. W swoim artykule Omid nazywa obecne podejście absurdalnym, ponieważ sklepy nie uznają świadomie wszystkich swoich klientów za rabusiów, a obecna koncepcja przeciwdziałania praniu pieniędzy właśnie to robi.

Tydzień rozpoczął się od petycji krążącej na komunikatorach i Twitterze o uwolnienie i immunitet twórców kodu Tornado Cash. Zwolennicy petycji argumentują, że stawką jest nie tylko kwestia anonimowości, ale także cała przyszłość wartościowych projektów Open Source. Przecież to właśnie koncepcje Open Source dały impuls do rozwoju tak uznanych rozwiązań technologicznych jak Linux, Firefox, VLC Media Player i inne. Wiece są planowane na ten weekend w Holandii, a niektórzy kryptoinfluencerzy, w tym Vitalii Buterin, już poparli petycję i zamieścili ją w swoich sieciach społecznościowych.

Stawką jest niezwykle duże publiczne pytanie: „Czy zdecentralizowane platformy, algorytmy, a nawet koncepcje mogą normalnie funkcjonować i ewoluować w scentralizowanym społeczeństwie, w którym obecnie żyjemy?”. Komunikat Departamentu Skarbu USA w tej sprawie przekonuje, że ostatecznym celem sankcji nie jest karanie, tylko zmiana zachowań na lepsze.